Jesień to pora roku, która wybitnie kojarzy się z przemijaniem (o czym pisałem w poprzednim artykule) oraz ze zbiorami zbóż, warzyw i owoców. Z perspektywy botaniki ekonomicznej owocem nazywamy przekształconą mięsistą bądź suchą dojrzałą zalążnię kwitnącej rośliny, zawierającą nasienie bądź nasiona. Warzywem określamy inne organy roślin wykorzystywanych gospodarczo jako produkt żywnościowy. Mogą być to kwiaty, pędy nadziemne i podziemne, liście, korzenie i nasiona. Czyli do warzyw możemy zaliczyć korzeń marchwi, łodygę rabarbaru, a do owoców zaliczamy między innymi pomidora i dynię. I o ostatnim z tych produktów będę snuł opowieść.
Kto używał zmiażdżonych nasion dyni jako peeling do twarzy? Gdzie znajduje się najstarsze dzieło malarskie przedstawiające dynię? Czym pokrywano tartę z dynią w XVIII wieku? Jeżeli nie znasz odpowiedzi na powyższe pytania zapraszam do dalszej lektury.
Od staroperuwiańskich grobowców do renesansowego peelingu, czyli historia dyni
Według współczesnej wiedzy dynie pierwotnie występowały na terenie na południe od Mexico City aż po granicę Gwatemali. Co ciekawe, niektórzy badacze uważali, iż dynie pochodzą z Afryki Wschodniej. Ten pogląd był najprawdopodobniej spowodowany tym, iż starożytni autorzy wspominali roślinę o tej samej nazwie. Mianem kolokynton (Κολοκύνθη) Teofrast i Dioskurydes określali nie dynię, a tykwę – Lagenaria siceraria. Tak samo sytuacja wygląda w wypadku dzieł Piliniusza Starszego i Columelli – nazywali oni ten owoc Cucurbita.
Wśród najstarszych śladów udomowienia dyni wyróżnia się resztki nasion i szypułek znalezionych w jaskini Guilá Naquitz (Oaxaca, Meksyk) mających co najmniej 10 000 lat, oraz jaskiniach Ocampo i Tehuacan mających około 7000 lat. Musiała być to bardzo istotna roślina dla mieszkańców tego rejonu. Świadczy o tym obecność nasion Cucurbita maxima, Cucurbita ficifolia i Cucurbita moschata w staroperuwiańskich neolitycznych grobowcach. Uważa się, iż właśnie ze względu na tłuste nasiona udomowiono tę grupę roślin. Przed wyczynem Kolumba rdzenni mieszkańcy Ameryki rozpropagowali hodowlę roślin z rodzaju Cucurbita aż po zimne rejony Kanady. Do Europy dynia została sprowadzona w XVI wieku. Pierwsza ilustracja tej rośliny nie pochodzi z zielnika, zaś z elementu zdobniczego renesansowej willi – Villa Farnesina. Włoski artysta Giovanni Martini da Udine (1487–1564) w opisywanym rzymskim pałacu w latach 1515-1518 stworzył zachwycające botaniczne freski przedstawiające ponad 170 gatunków roślin. Wśród nich znalazła się dynia piżmowa, dynia olbrzymia i dynia zwyczajna.
W 1543 roku Leonhart Fuchs (renesansowy niemiecki akademik, botanik i lekarz) w swoim opus vitae De historia stirpium commentarii insignes [Istotny komentarz do historii naturalnej roślin] przedstawił wysokiej jakości ilustracje roślin leczniczych i gospodarczych rysowanych „z natury”. Sposób przedstawiania roślin w tym herbarzu stał się standardem dla ilustratorów naukowych. Istotne jest to, iż w tym dziele są zawarte drzeworyty roślin „z nowego świata” – fasoli, papryczki chili, kaktusa, tytoniu i właśnie dyni. Ryciny reprezentujące rośliny z rodzaju Cucurbita zostały podpisane jako Cucumis turcicus [ogórek turecki] oraz Cucumer marinus [ogórek zamorski]. Pierwsza z rycin odpowiada najprawdopodobniej dyni zwyczajnej, zaś druga dyni piżmowej.
Od stołu do lecznicy
Tuż po introdukcji dyni na Bliskim Wschodzie, powstał tutaj wtórny ośrodek różnorodności tego taksonu. Stąd też wywodzi się najwięcej odmian dyni hodowanych jako źródło oleju (Cucurbita pepo var. oleifera). W Polsce dynia musiała się dosyć szybko rozpowszechnić, gdyż już w 1542 w swojej edycji Herbarza – O Ziolach tutecznych y zamorskich y o mocy ich, Hieronim Spiczyński (botanik, lekarz Zygmunta Augusta i tłumacz) opisywał zastosowanie zmiażdżonych nasion Cucurbita z wodą jako renesansowy peeling stosowany przez kobiety tego okresu.
John Josselyn, angielski podróżnik w 1672 roku w Londynie opublikował książkę New-Englands rarities discovered [Odkrycie tajemnic z Nowej Anglii]. Poświęcona była ona zwierzętom, roślinom, minerałom i zwyczajom z rejonu Nowej Anglii (północno-wschodnia część USA). W tym etnograficznym dziele opisał pewien dodatek do dań oparty o dynię; opisywał, iż jest to bardzo stara potrawa. Pokrojone w kostkę dynie z usuniętymi nasionami umieszczało się w garnku na małym ogniu i ogrzewało przez cały dzień. W kolejnym kroku należało dodać świeżą dynię, masło, przyprawy (imbir, goździki) oraz odrobinę octu. Ten przetwór z dyni miał być świetnym dodatkiem do potraw z ryb i mięsa. Interesująca jest ostatnia uwaga autora, iż po spożyciu następuje wzmożona diureza (wzrasta ilość wydalanego moczu). Jest to jeden z najstarszych drukowanych przepisów na potrawę z owoców z rodzaju Cucurbita.
Do dyni świetnie pasują aromatyczne przyprawy, o których już wcześniej pisałem: goździki, kardamon, pieprz czarny, pieprz długi, ziele angielskie
Inną starą potrawą z dyni jest tarta dyniowa. Jedną z najstarszych jest receptura z wydanej w 1682 r. The Gentlewoman’s Companion; Or, a Guide to the Female Sex [poradnik lub wskazówki dla płci żeńskiej] . 0,5 kg dyni należało zmieszać z odrobiną rozmarynu i majeranku. gałki muszkatołowej, cynamonu, pieprzu, goździków, 10 jajkami i cukrem. W kolejnym kroku należało podgrzewać delikatnie powyższą mieszaninę do powstania swego rodzaju curdu, i ochłodzić; w międzyczasie należało upiec dół tarty. W ostatnim kroku umieszczało się powyższą masę dyniową w upieczonej tarcie i pokrywało się swoistym adwokatem wykonanym z białego wina i żółtek.
Ze względu na wybitny polimorfizm tego taksonu (występowanie wielu odmian i form) wielu botaników nie było w stanie opracować systematyki i taksonomii tego rodzaju. W końcu Antoine Nicolas Duchesne (francuski botanik, pracownik Ogrodów wersalskich i „twórca” truskawki) postanowił w 1768 roku opanować ten dyniowy chaos. Sadził, obserwował i rysował wszystkie kultywary dyni do których miał dostęp. Od 1779 opisywany kukurbitolog zaczął regularnie publikować wyniki swoich eksperymentów i wyróżnił trzy gatunki dyń: dynię piżmową, dynię pospolitą oraz dynię olbrzymią. Swoje analizy podsumował:
Naturą tego gatunku wydaje się jego własna niestałość.
Na ziemiach Polskich dynia była popularna aż do lat 60 XX wieku, w następnych latach jej wykorzystanie było bardzo ograniczone, a współcześnie obserwujemy swoisty renesans spożywania tego owocu.
Dynia z perspektywy botaniki ekonomicznej
Istnieje pięć gatunków dyni wykorzystywanych ekonomicznie:
- Dynia piżmowa – Cucurbita moschata
Odmiany/kultywary: ‘Butternut’ (została stworzona w 1944), ‘Jack be little’, ‘Turecki turban’, ‘Muscat de Provence’ (dynia prowansalska, odmiana stworzona we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego)
- Dynia zwyczajna – Cucurbita pepo
Jest to najbardziej rozpowszechniona dynia na świecie – zwłaszcza kultywary należące do odmiany Cucurbita pepo var. texana. Występuje ona także w stanie dzikim w Teksasie i Meksyku. Jest ona bardziej odporna na niskie temperatury niż C. moschata i C. maxima. Także w ramach tego taksonu jest wyróżniony podgatunek Cucurbita pepo subsp. pepo. Do tej grupy dyń należy grupa kultywarów nazywanych zbiorowo dynią makaronową. Znany patison mimo oczywistych różnic w kształcie owoców w stosunku do dyni jest reprezentantem tego podgatunku – Cucurbita pepo ssp. pepo convar. patissonia.
Odmiany: ‘Ghost rider’, ‘Junona’, ‘Miranda’
- Dynia olbrzymia Cucurbita maxima
Jak sama nazwa wskazuje do tego gatunku należą olbrzymie dynie (najcięższa dynia świata miała dotychczas 1190,49 kg; wyhodowana w Belgii przez Mathiasa Willemijnsa w 2016 roku). Również należąca do tego gatunku dynia ’Hokkaido’ występuje już w bardziej konwencjonalnych wielkościach.
Odmiany: ‘Bambino’, ‘Melonowa żółta’, ‘Ambar’, ‘Amazonka’, ‘Aura’, ‘Pink Banana’ ‘Hokkaido’
- Dynia srebnonasienna/japońska/Ayote – Cucurbita argyrosperma
Była to ulubiona odmiana dyni sadzona w przydomowych ogródkach w XIX wieku.
Odmiany: ‘Cushaw’, ‘Veracruz Pepita’
- Dynia figolistna Cucurbita ficifolia
Jest to jedyna wieloletnia bylina spośród dyn uprawnych.
Poza powyższym rozróżnieniem w botanice ekonomiczniej stosuje się podział tego owocu na dynie zimowe i letnie. Dynie letnie zbiera się je wtedy, gdy nie są w pełni dojrzałe; bardzo szybko rosną. Do tej grupy należą głównie kultywary C. pepo. Warto zaznaczyć, iż okres przydatności do spożycia tej grupy wynosi 3-4 tygodnie. Dynie zimowe zbiera się gdy są całkowicie dojrzałe; rosną bardzo wolno. Do tej grupy należą głównie kultywary C. moschata i C. maxima. Okres zbioru można rozpoznać po zdrewniałej łodydze. Okres przydatności do spożycia może wynosić nawet kilka miesięcy. Dynie zimowe osiągają większe rozmiary niż dynie letnie
Wykorzystanie dyni w kulinariach
Dynia jest bardzo uniwersalną rośliną wykorzystywaną w sztuce kulinarnej. Oprócz owocu, jako warzywo stosuje się liście (bogate źródło witaminy C i karotenoidów; stosowane w Azji i Afryce), kwiaty (stosowane podobnie jak kwiaty cukinii np. jako składnik pizzy, smażone w cieście), nasiona, olej, a w dawnych czasach jako składnik pożywienia stosowano także łodygi!
W rejonie Rodan-Alpy (Rhône-Alpes) istnieje tradycyjny produkt jakim jest chleb dyniowy – pain de courge (słodkie drożdżowe pieczywo podobne do brioszki). Chociaż francuska nazwa dyni to potrion/courge, to w nazwach dań opartych o ten produkt często używa się nieco innego określenia – np. Tarte à la citrouille [tarta z dynią].
W czasie zimowych poranków na Cyprze podaje się kolokotes – słodkie pierożki z kruchego ciasta wypełnione dynią, rodzynkami, kaszą bulgur oraz przyprawami – pieprzem i cynamonem.
W Indiach występuje słodka pasta oparta o dynię – kadu ka halwa. Przygotowuje się ją poprzez duszenie dyni z masłem, cukrem, mlekiem, orzechami i kardamonem. Podaje się ją zarówno na ciepło jak i na zimno. Analogiczny deser wykonuje się na Bliskim Wschodzie – halawa yaqtin (jedyną różnicą jest wykorzystanie migdałów zamiast orzechów).
O recepturach na przetwory z dyni autorstwa Nostradamusa pisałem tutaj
Wykorzystanie dyni w lecznictwie
Początkowo leczono w domach choroby wywołane przez robaki płaskie i obłe układu pokarmowego przy pomocy pestek dyni. W XIX wieku zaczęto przeprowadzać badania kliniczne, które miały udowodnić lub obalić te etnofarmakologiczne relacje. Testy wykazały, iż środek ten jest zwłaszcza skuteczny wobec robaków płaskich. W związku z tym w 1860 roku środek ten został wprowadzony do Farmakopei Amerykańskiej.
W XX wieku z Francji i Hiszpanii przybyła do Polski ta swoista „moda” leczenia tasiemczyc przy pomocy pestek dyni olbrzymiej lub zwyczajnej. Terapia ta miała być skuteczna wobec np. tasiemca (Taenia) czy bruzdogłowca (Botryocephalus latus). 100-150 g wyłuskanych nasion zaczynających kiełkować spożywało się rano w formie rozcierki. Następnie po trzech godzinach stosowano środki przeczyszczające (np. olej rycynowy). Co istotne substancja ta w formie odwaru nie wykazywała działania czerwiopędnego. Na południu Rosji stosowano w ten sposób m.in. pestki arbuza i ogórka. Warto jeszcze zaznaczyć, iż korzenie melonów oraz dyń same były stosowane jako środki przeczyszczające. Do innych chorób leczonych dawniej przy pomocy tego surowca zalicza się rzeżączkę, problemy z oddawaniem moczu czy infekcje układu moczowego.
Europejska Agencja Leków uznaje ten surowiec za bezpieczny środek (w dawce 10-30 g dziennie) stosowany tradycyjnie w terapii wspomagającej delikatnego przerostu prostaty. Badania in vitro wskazują, iż substancja ta jest nieskuteczna wobec nicieni środowiskowych, jednak wobec pasożytów jelit ssaków jest bardzo obiecującym preparatem. W przypadku świń leczonych przy pomocy nasion dyni w dawce 5 g/kilogram masy ciała liczba nicieni została obniżona o 97,5%. Ze względu na swoje działanie nasienie dyni (Cucurbitae semen) jest w trakcie wprowadzania do Farmakopei Europejskiej, przez co i Farmakopei Polskiej (czyli ma zostać oficjalnym surowcem leczniczym).
© Aleksander K. Smakosz
Zapraszam do obserwowania:
Wybrana bibliografia:
- Davidson, Alan. The Oxford Companion to Food. Oxford University Press, 2006
- Lloyd, John Uri. Origin and History of all the Pharmacopeial Vegetable Drugs, Chemicals and Preparations. American Drug Manufacturers’ Association, 1921
- Montagné, Prosper., Coutine, Robert J. (ed.). Larousse Gastronomique. The Hamlyn Publishing Group, 1988.
- Muszyński, Jan. Farmakognozja. Opracowana i wydana (…) na podstawie Wykładów prof. Jana Muszyńskiego. Towarzystwo Wydawnicze „Pogoń”, 1933
- Muszyński, Jan. Farmakognozja. Polski Zakład Wydawnictw Lekarskich, 1957
- Nowiński, Marian. Dzieje upraw i roślin uprawnych. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, 1970
- Nowiński, Marian. Dzieje roślin i upraw ogrodniczy. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, 1977
- Nowiński, Marian. Dzieje upraw i roślin leczniczych. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, 1983
- Schneider,Elizabeth. Vegetables from Amaranth to Zucchini: The Essential Reference. William Morrow, 2001
- Simpson, Beryl Brintnall., Ogorzaly, Molly Conner. Economic botany: Plants in our world. Third edition. McGraw-Hill, 2001
- Smith, Bruce David. ” The Initial Domestication of Cucurbita pepo in the Americas 10,000 Years Ago.” Science 276(5314), 1997, 932-934
- Vaupel, Elisabeth. Owoce i warzywa. Teubner, 2008
- Wren, R. C. W. Potter’s Cyclopaedia of Botanical Drugs and Preparations. Potter&Clarke, 1923
- https://hort.purdue.edu/newcrop/udine/specieslist.html
- https://www.guinnessworldrecords.com/world-records/heaviest-pumpkin
Fajny artykuł.
Dziękuję ?
bardzo wyczerpujące,ciekawe,również graficznie,kulinarnie,bardzo,bardzo dziękuję życzę autorowi dużo zdrowia
Bardzo mi miło to słyszeć. Cieszę się, iż mogła Pani z mojego artykułu skorzystać. Również życzę dużo zdrowia.
Jak zawsze świetna porcja wiedzy! ?
Bardzo mi miło to słyszeć?
Konkretna dawka wiedzy. Nie sądziłam, że dynia ma tak szerokie zastosowanie. ?
Zwykły owoc/warzywo, zwykła trawka ma taką ilość substancji bioaktywnych, iż nietrudno byłoby Panią zadziwić;).
Jestem pod wrażeniem artykułu ? mógłby być opublikowany w jakiejś książce w formie eseju:)
Dziękuję, z pewnością kiedyś w rozszerzonej formie będzie to opublikowane w wersji bardziej fizycznej?.
Dynie uwielbiam. Zwłaszcza w postaci dżemów czy zup-krem. W sezonie mogę pochłaniać litrami oba warianty
Też uważam, iż w tych formach jest zjawiskowa. Bardzo też cenię tartę z dynią ?.
Uwielbiam dynię i wariacje z niej przyrządzane. ? Do moich klasyków należy przede wszystkim krem z dyni oraz dynia pieczona w oleju i czosnku. Pychotka
Co do tej drugiej potrawy muszę koniecznie spróbować:)
Uwielbiam wszelkie potrawy z dyni. Jednak nie sądziłam, że ma aż takie właściwości i zastosowanie.
Cieszę się, iż nawet smakosza dynii mogłem czymś zaskoczyć ?