Współczesna agrokultura kojarzy się przede wszystkim z wielkimi maszynami rolniczymi i zaawansowanymi metodami zbiorów owoców, warzyw i kwiatów. Jednak istnieje roślina, której hodowla nie zmieniła się od 4 tysięcy lat. Jest to szafran (Crocus sativus), którego pręciki (stigma croci) w XVIII wieku w Ameryce Północnej były warte tyle, ile wynosiła ich masa w złocie. Jednak w historii szafranu nie był to odosobniony przypadek! I o tej przyprawie będę dzisiaj snuł swoją opowieść.
Co ma wspólnego szafran z paleniem na stosie? Kto wykorzystywał szafran do hamowania rozpowszechniania się epidemii dżumy? Do jakiego narkotycznego leku dodawano szafran? Jeżeli nie znasz odpowiedzi na powyższe pytania zapraszam do dalszej lektury.
Małpi zbieracze, Imperium Akkadyjskie i absynt rzymski – starożytna historia szafranu
Uważa się, iż szafran został wyhodowany z mutantów gatunku Crocus cartwrightianus o wydłużonych pręcikach. Dzięki doborze i krzyżowaniu osobników o najlepszych cechach na Krecie w okresie późnej epoki brązu zaczęły powstawać pierwsze uprawy tej rośliny. Co ciekawe po dziś dzień na wyspach Morza Egejskiego zbiera się ten pierwotny gatunek i sprzedaje jako szafran.
To właśnie Kretę i inne wyspy greckie uważa się za ojczyznę szafranu, dlatego nie powinno dziwić, iż w pałacu w Knossos (Kreta) znaleziono fragmenty malowideł ściennych z XVI wieku przed naszą erą przedstawiających zbieraczy szafranu. Co interesujące, tymi plantatorami są…małpy. Nie wiadomo, czy to była artystyczna wizja autora, czy też rzeczywiście trenowane małpy zbierały szafran podczas epoki minojskiej. Na początku XX wieku błędnie uważano, iż malowidło to przedstawia zbieraczy gatunku Homo sapiens sapiens.
Sargon Wielki (panował w latach 2334-2279 p.n.e.) twórca Imperium Akkadyjskiego (współczesny Iran) według podań urodził się w mieście nad Eufratem – Azupiranu. Nazwa tej lokacji oznacza w języku akadyjskim „miasto szafranu”. Innym odniesieniem do tej przyprawy są opisy wykorzystania tej rośliny jako surowiec do produkcji barwników z terenów Sumeru sprzed 2300 p.n.e. W podobny sposób stigma croci był stosowany do wykonywania używanej w hinduizmie pasty kungumam, czy przez mnichów buddyjskich do barwienia swoich szat. Nie jest jasne czy to wykorzystanie jest pierwotne, czy też kulinarno-medyczne.
Pierwsza wzmianka o szafranie z C. sativus pojawia się w asyryjskim dziele botanicznym napisanym za panowania Aszurbanipala (669-631 p.n.e.). Miał być używany jako pomoc w chorobach układu oddechowego oraz moczowo-płciowego. Opisywana roślina jest jednym z 257 leków zawartych w Corpus Hippocraticum (najstarszy rękopis medyczny starożytnej Grecji przypisywany Hipokratesowi; został skompilowany z dzieł napisanych między V a IV w. p.n.e.). Wśród dolegliwości leczonych szafranem według tych pism można wymienić: ropne infekcje oczu, wrzody skóry, otwarte rany.
Nic nie jest tak często fałszowane [jak szafran]
Adulteratur nihil aeque
Piliniusz Starszy (Historia Naturalis 21 32)
W starożytnym Rzymie krokus był rośliną szeroko eksploatowaną ekonomicznie. Właśnie ta przyprawa była stosowana jako surowiec barwierski służący do nadawania swoistej barwy brzegu togi urzędniczej – toga praetexta. Tak samo traktowane były szaty Wielkich Królów Irlandii.
Poza tym szafran w Italii był stosowany do barwienia i przyprawiania potraw (chociaż stosowano go rzadziej niż pieprz, kolendrę czy tymianek). Było to do przewidzenia wiedząc jacy starożytni smakosze spożywali posiłki podczas lukullusowych uczt. Dlatego nie powinno dziwić, iż we wspominanej w innych artykułach (o pieprzu czarnym i o tymianku) kompilacji przepisów kulinarnych De re coquinaria libri decem (o sztuce kulinarnej ksiąg dziesięć), często określanej mianem Apicus od półlegendarnego twórcy tej kompilacji – Marcusa Gaviusa Apicusa znajduje się kilka receptur opartych o bohaterze mojego artykułu.
W pierwszym rozdziale tej publikacji – Epimeles [zapobiegliwy gospodarz] opisane są dwa tego rodzaju przepisy. Pierwszy z nich to Conditum paradoxum – wyborne wino korzenne. Aby je przygotować do miedzianego naczynia wlewano wino (ok. 10 l) i dodawano miodu (ok. 5 kg). Po zagotowaniu dodawano pieprz (100 g), szafran (4 g), mastyks (3 g), liść laurowy i daktyle. Autor podaje, iż niektórzy dodawali węgla do tego napoju. Piołunówkę rzymską (Absinthium romanum) wykonywano łącząc alkohol z daktylami, liściem laurowym, piołunem i kostem, czyli korzeniami Aucklandia lappa.
Ostatnim przepisem, który warto tutaj wspomnieć są uniwersalne sole ziołowe (Sales conditos ad multa). Oprócz walorów przyprawowych miały pobudzać działania jelit, obniżać gorączkę, przeczyszczać. W ich składzie wyróżniano sól, biały pieprz, imbir, ajowain, tymianek, nasiona selera, oregano, nasiona rukoli, pieprz czarny, szafran, pietruszkę, nasiona kopru ogrodowego. Biorąc pod uwagę składniki można powiedzieć, iż to Rzymska odpowiedź na Vegetę.
Już w pierwszym wieku naszej ery szafran był przedmiotem handlu na Morzu Czerwonym. W tym czasie centrum handlu przyprawami był port w Aleksandrii, i stamtąd drogocenne pręciki były transportowane na Bliski Wschód. Drugim ośrodkiem handlu szafranem w tym okresie był port Barygaza w Indiach (współczesny Bharuch). Arabowie zaczęli dostarczać opisywany surowiec do Chin już w X wieku naszej ery, a za czasów dynastii Yuan (1280-1368) zaczęto stosować go jako przyprawę (sa-fa-lang). Część surowca było importowane z Kaszmiru poprzez Tybet, stąd chińska nazwa „czerwony tybetański kwiat”.
Uważa się, iż do Indii szafran został introdukowany już w III wieku naszej ery. Do Kaszmiru (górzysty teren między Pakistanem a Indiami) przybyła ta roślina wraz z Mogołami, którzy podróżowali z terenów Persji. Jest to o tyle ciekawe, iż szafran to jedna z niewielu roślin przyprawowych, która przybyła do Azji z zachodu. Co więcej w początkowej fazie rozpowszechniania krokusa to Indie importowały drogocenne pręciki z terenów Europejskich. W epoce nowożytnej znowu Indie i Bliski Wschód były głównym producentem. Współcześnie rynek szafranu powrócił do macierzy i to Europa wiedzie prym w produkcji stigma croci.
Getta, palenie na stosie i leki na pandemię – historia szafranu w średniowieczu i epoce nowożytnej
W 961 roku tajniki kultury i przetwórstwa szafranu w Hiszpanii zostały rozpropagowane podczas arabskiej dominacji nad Półwyspem Iberyjskim (Al-Andalus).
Prawdopodobnie od czasów rzymskich Żydzi przy pomocy szafranu farbowali na żółto/czerwono swoje charakterystyczne kapelusze. Początkowo ta swoista moda była fanaberią przedstawicieli wyznania mojżeszowego. Jednak w dojrzałym średniowieczu zaczęło się to zmieniać.. W 1215 roku Sobór laterański IV ogłosił, iż przedstawiciele narodu żydowskiego oraz Arabowie swoim strojem -nakryciami głowy muszą wyróżniać się od innych mieszkańców miast. Uważa się to za datę graniczną, gdy powyższe regulacje zaczęły być obowiązkowe w różnych częściach Europy. Do podobnych wniosków doszedł synod we Wrocławiu w 1267 roku, który ogłosił, iż w przypadku, gdy Żydzi nie będą sami z własnej woli nosić kapeluszy poza gettem, to stanie się to obowiązkowe.
Według tradycji pewien mnich z włoskiej miejscowości L’Aquila podczas swojego powrotu z Hiszpanii zaadaptował poznane metody agrotechniczne i nauczył swoich współbraci uprawy C. sativus w środkowej Italii. Jednak ze względu na różnice w klimacie sposób uprawy w tym kraju różni się od tego stosowanego w Hiszpanii, Grecji, Indiach. Każdego roku bulwocebule krokusa są sortowane i wybiera się tylko te, które są najlepszej jakości. Dzięki temu doborowi szafran z Navelli jest uważany za jeden z najlepszych na świecie. Wkrótce C. sativus został rozpowszechniony w całych Włoszech, a Toskania stała się ważnym eksporterem tej przyprawy.
Wysoka cena (w Antwerpii w połowie XV wieku za średni dzienny zarobek wykwalifikowanego pracownika można było kupić 13 g szafranu), i trudność w hodowli powodowała, iż wielu nierzetelnych i nieuczciwych sprzedawców próbowało fałszować opisywaną przyprawę. Pierwsza regulacja prawna jakości szafranu pojawiła się w 1305 roku w Pizie. Według tego dokumentu osoby zajmujące się magazynami – fundacarii miały obowiązek pod przysięgą sprawdzać zafałszowanie szafranu, i zgłaszać ten fakt do władz. W innym razie takiej osobie groziła wysoka kara. Podobne prawo obowiązywało w Londynie gildię korzenników (Pepperers), którzy zajmowali się sprzedażą przypraw, surowców aromatycznych oraz roślin leczniczych. Warto wspomnieć, iż w ramach tej gildii funkcjonowali początkowo aptekarze, którzy w 1617 oddzielili się od tej kompanii i stworzyli swoją własną organizację farmaceutyczną.
Do Francji i Landów Niemieckich stigma Croci dotarła wraz z rycerzami wracającymi z wypraw krzyżowych. W XIV wieku Porchaires – francuski arystokrata, zafascynowany szafranem zapragnął uprawy szafranu we Francji. Przywiózł on ze swoich wojaży cebulki drogocennego krokusa do Awinionu, co uznaje się za początek upraw tej rośliny w kraju Franków. Wkrótce introdukowano tę roślinę w Hrabstwie Venaissin (Prowansja, współcześnie tereny te są częścią departamentu Vaucluse). Hodowców tej rośliny określano mianem safraniers. Uprawy te istnieją w tym rejonie po dziś dzień. 18 marca 1550 roku król Henryk II podpisał edykt, w którym opisywał zalety hodowli szafranu we Francji. Dodatkowo w przypadku, gdy zostały stwierdzone zafałszowania towar miał zostać spalony, a sam oszust poddany karom cielesnym.
W Norymbergi – mieście słynącym z pierników fałszowanie szafranu stało się istotnym problemem, toteż w 1441 stworzono specjalny urząd Safranschau (inspekcja szafranowa), którego zadaniem była kontrola rynku przypraw. W tym samym roku zostało spalonych już 7 kg namiastek drogocennych pręcików. Wkrótce, już nie tylko zarekwirowane towary płonęły. Jobst Findiker, handlarz został spalony wraz ze swoim korzennym dobytkiem na stosie w 1444, w kolejnych latach działalność inkwizycji szafranowej nie gasła i kolejne stosy zapłonęły w 1456. Ta forma kary funkcjonowała aż do 1591 roku. Nasi zachodni sąsiedzi w paleniu ludzi na stosie musieli osiągnąć pewną specjalizację, gdyż w latach 1450-1750 w ten sposób zginęło 40 000 osób oskarżonych o czary. W przypadku ziem polskich ta liczba wynosi ok. 1000 osób.
W XVI wieku nawet zimne Wyspy Brytyjskie okazały się odpowiednie dla uprawy szafranu (chociaż pierwsze próby hodowli miały miejsce w XIII wieku podczas panowania króla Edwarda III). Według legendy pewien pielgrzym w wydrążonej lasce pierwsze bulwocebule krokusa podarował Anglikom. Musieli oni osiągnąć pewien kunszt w sztuce kultywowana tej rośliny, gdyż już w latach 60 i 70 XVI wieku francuscy aptekarze były pod wrażeniem angielskiego surowca (Safren d’Engleterre), i uważali go za najcenniejszy i najdroższy sort. Wtedy też miasto Walden słynące z świetnej jakości surowca zmieniło swoją nazwę na Saffron Walden.
Paracelsusa lek na epidemię dżumy
W 1563 roku zostało pośmiertnie wydane dzieło Paracelsusa (lekarz, zwany „Ojcem toksykologii”; żył w latach 1493-1541), które miało pomóc w leczeniu i prewencji dżumy – Von der Pestilenz ein Büchlein [Książeczka o dżumie]. Oprócz ogólnych rad, jakich należy przestrzegać, aby przeciwdziałać rozszerzającej się epidemii tom ten zawiera receptury na leki takie jak pigułki, powidełka, syropy, proszki, plastry, czy pomum ambrae.
Ostatni z wymienionych środków był formulacją, w skład której wchodziły żywice, przyprawy, ambra, piżmo i inne substancje aromatyczne. Do zmielonych surowców dodawano kleik z tragakanty (guma otrzymana z roślin z rodzaju traganek – Astragalus) lub gumy arabskiej i lepiono z nich kule, które miały przeciwdziałać „morowemu powietrzu”. Powyższy autor opisuje aż 5 receptur na „jabłka ambrowe”, w tym dwie, w których znajduje się szafran!
Więcej o tej postaci leku/kosmetyku w tym artykule mojego autorstwa.
Szafran z perspektywy botaniki ekonomicznej
Szafran otrzymuje się z rośliny gatunku Crocus sativus L.. Należy ona do rodziny Iridaceae – kosaćcowatych. W zależności od sposobu selekcjonowania surowca można wyróżnić szafran wyborowy/prawdziwy (składa się tylko z nitek znamion, wolny jest od szyjek) oraz szafran naturalny (znamiona są częściowo połączone z szyjkami słupka). Bulwocebule krokusa sadzi się latem. Zbiór odbywa się w październiku/listopadzie, przy czym 60% roślin jest gotowych do zbioru w ostatnich 10 dniach października. Kwiaty zbiera się ręcznie poprzez przytrzymanie kciukiem i palcem wskazującym działek kielicha i odcięcie od łodygi przy pomocy paznokcia. Zebrany surowiec umieszcza się w wiklinowych koszach, następnie umieszcza się kwiaty na stolikach i inni wyspecjalizowani pracownicy oddzielają „ziarna od plew”.
Suszenie odbywa się albo na słońcu (Indie, Iran, Afganistan), albo nad rozżarzonym drewnem bukowym (Włochy, Hiszpania). Badania wykazały, iż odwadnianie szafranu przy pomocy suszarek powoduje pogorszenie jakości przyprawy.
W XIX wieku szafran po zebraniu był umieszczany na specjalnych sitach, a następnie suszony nad ogniem przez 30 minut. Wtedy też z 500 gramów świeżo zebranych pręcików (6-7 tysięcy) otrzymywano 100 g wysuszonej przyprawy. Co ciekawe w tym czasie Wielka Brytania skupywała w dużej ilości szafran z innych krajów, a następnie eksportowała go do Indii, gdzie rynek zbytu, ze względu na stosowanie go w medycynie, kulinariach i rytuałach religijnych był bardzo duży.
Istnieją próby hodowli szafranu in vitro – w pożywce umieszcza się fragment rośliny C. sativus, i poprzez dodawanie do niej odpowiednich hormonów roślinnych tak wpływa się na jej wzrost aby wytwarzała same pręciki.
Głównymi miejscami, gdzie uprawia się szafran jest Azerbejdżan, Afganistan, Francja, Grecja, Indie, Iran, Włochy, Hiszpania. Powstają także coraz większe plantacje w Chinach, Izraelu, a nawet Japonii i Meksyku! W Maroko uprawy szafranu na przydomowych polach są często połączone z kulturą takich roślin jak henna czy krzaki róż. Rodzina posiadająca teren ok. 2 akrów uzyskuje dzięki temu 350$ dodatkowego zysku poprawiającego budżet domowy
Roczna światowa produkcja szafranu wynosi ok. 50 ton, przy czym największym producentem i eksporterem tego surowca jest Hiszpania. Według niektórych źródeł większym producentem jest Iran; warto przy tym zaznaczyć, iż szafran hiszpański jest bardzo często zafałszowany, przy czym w przypadku surowca irańskiego zdarza się to sporadycznie. Największymi importerami są Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Arabia Saudyjska. W USA, które są trzecim największym importerem, z roku na rok wzrasta rynek przypraw, w tym i szafranu. Średnio w Stanach Zjednoczonych spożywa się 3 tony szafranu rocznie o wartości kilkunastu milionów złotych.
Odmiany i kultywary
- Szafran angielski (crocus anglicus) – dostępny był w handlu do połowy XIX wieku
- Szafran hiszpański (crocus hispanicus) – był przez wielu uważany za najlepszy. Importowano go z Gibraltaru, Kadiks i Malagi. Ten sort był często zanurzany w oleju, aby zwiększyć jego masę oraz dla „świeżego” wyglądu.
- Szafran francuski (crocus gallicus) – głównymi miejscami uprawy był Gâtinais (współczesne tereny Loiret) oraz Orlean.
- Szafran neapolitański – był on kultywowany wokół miasta L’Aquila, stąd jego nazwa handlowa Aquila saffron. Zawierał on więcej barwnika niż szafran hiszpański, dlatego był równie drogi.
- Szafran macedoński – hodowany na Bliskim Wschodzie. Był on tak miernej jakości, iż ciężko było znaleźć na niego kupców. Sprzedawcy sprzedawali go po nasączeniu pręcików miodem.
- Szafran sycylijski – pochodzi on z gatunku Crocus longiflorus [szafran długokwiatowy]
- Szafran grecki – otrzymywany z następujących gatunków: Crocus cancellatus subsp. mazziaricus, Crocus vernus [szafran wiosenny], Crocus flavus [szafran żółty] oraz C. sativus. W handlu pręciki powyższych roślin były mieszane z kwiatami bławatka.
Zafałszowania szafranu
Ze względu na swoją cenę i czasochłonność w przetwórstwie szafranu nierzetelni sprzedawcy fałszowali i fałszują szafran przy pomocy fragmentów innych roślin. Należą do nich kwiaty krokosza barwierskiego (Carthamus tinctorius), kwiaty bławatka (Calendula spp.), inne gatunki krokusa, korzenie pora (Alium porrum), kwiaty arniki (Arnica montana), kwiaty maku polnego (Papaver rhoeas). W XIX wieku szafran fałszowano także pyłem z ołowiu oraz włóknami wędzonego mięsa wołowego (sic!)!
Wykorzystanie szafranu w kulinariach
Szafran ze względu na swoje wyjątkowe cechy organoleptyczne (zmienia zarówno barwę potrawy, jak i nadaje jej słodko-aromatyczno-gorzki charakterystyczny smak) jest szeroko (?) stosowany w sztuce kulinarnej:
Pieprzno [tu] i szafranno, moja mościa panno
Polskie przysłowie
- Risotto alla Milanese – najbardziej klasyczne risotto Księstwa Mediolanu. Składa się z drobno posiekanej cebuli, masła, ryżu (odmiany Vialone nano, Carnaroli lub Arborio), białego wina, delikatnego bulionu, sera Grana Padano i szafranu (w niektórych wariantach dodaje się także szpiku kostnego wołowego). Proste składniki nadają całej potrawie niebywałego wyrazu. Hotel Grand Hotel Tremezzo podaje wariant ten potrawy według Gualtiero Marchesi – na środek bogatego w risotto talerza nakłada się warstwę cienkiej blaszki ze szczerego złota. [zdjęcie tej potrawy] Ma to być nawiązanie do czasów, gdy szafran był w cenie złota. Po posiłku konsument dostaje…certyfikat poświadczający zjedzenie risotto po mediolańsku ze złotem!
- Lussebulle – szwedzkie bułeczki szafranowe świętej Łucji (wspomnienie 13 XII). Jest to rodzaj pieczywa podobnego do chałki lub brioszki, lecz wzbogacone szafranem. Serdecznie polecam!
- Bouillabaisse – marsylska zupa rybna. W jej składzie wyróżniamy…ryby, owoce morza, pomidory, czosnek oliwę, pieprz, szafran.
- Pilav (Bliski Wschód), Biryani (Indie) – wschodnie odpowiedzi na risotto. Składają się z ryżu basmati z warzywami, różnego rodzajami warzyw, mięs i przypraw, w tym szafranem.
Wykorzystanie szafranu w medycynie
Jeszcze na początku XX wieku szafran (crocus in foeno = szafran w formie siana) był surowcem stosowanym jako składnik różnych postaci leku wykorzystywanych w oficjalnej medycynie. Jednym z nich był Oleum Croci – olejek eteryczny otrzymany poprzez destylacje surowca z parą wodną. Co ciekawe przetwór ten jest cięższy od wody i opada na dno (typowe olejki są lżejsze od wody – utrzymują się na jej powierzchni). Innymi stosowanym środkiem był syrop z szafranu (Syrupus Croci). Wytwarzano go macerując, w zależności od przepisu, surowiec w zimnej lub wrzącej wodzie przez 12 godzin, filtrując a następnie rozpuszczając w tym płynie odpowiednią ilość cukru.
Nalewkę z krokusa (Tinctura Croci) wykonywano poprzez dwunastogodzinną macerację w alkoholu i filtrację. Powyższe leki stosowano na takie dolegliwości jak problemy z nieregularną miesiączką lub jej brak. Ze względu na atrakcyjny smak i zapach powyższe środki stosowano jako corrigens – substancję stosowaną do tuszowania przykrego smaku lub koloru innych leków.
Zapraszam do lektury artykułów poświęconych innym surowcom, których olejki eteryczne mają gęstość większą od wody: goździki, ziele angielskie
Wino i przyprawy kojarzą się z zimą. Jednak dla osób żyjących od XVII do XIX wieku składniki te mogły kojarzyć się z…opium. Otóż w tych czasach bardzo popularnym lekiem było Laudanum, czyli nalewka z soku mlecznego z maku lekarskiego. Inną nazwa tego leku to Tinctura Opii Crocata [Nalewka opiumowa z szafranem]. W jego skład oprócz powyższego surowca wchodził właśnie, co raczej nie jest niespodzianką, szafran, goździki, cynamon kasja, inne surowce aromatyczne. Ekstrahentem najczęściej był alkohol, wino, Sherry lub brandy.
Współcześnie szafran posiada swoją monografię w Farmakopei Europejskiej (Suplement 8,2), przez co także i w Farmakopei Polskiej (jednak jest dopuszczony tylko do stosowania w środkach homeopatycznych).
Crocus sativus jest istotnym kwiatem miodnym, a barwnik zawarty w pręcikach, w połączeniu z hematoksyliną i floksyną jest stosowany do wybarwiania tkanek zwierzęcych w badaniach histochemicznych. W dawnych czasach (lokalnie także współcześnie) szafran służył do barwienia ubrań, co nie powinno dziwić, gdyż 1 g wysokiej jakości szafranu potrafi zabarwić 700 l wody!
Warto na koniec wspomnieć o tym, iż szafran od czasów starożytnych był stosowany jako abortivum, czyli środek poronny. Według badań efekt ten występuje po spożyciu ok. 10 g surowca. Więcej o tej kwestii pisał Manuał Zielarski.
© Aleksander K. Smakosz
Zapraszam do obserwowania:
Wybrana bibliografia:
- Davidson, Alan. The Oxford Companion to Food. Oxford University Press, 2006
- Ferrence, S. C., & Bendersky, G. (2004). Therapy with saffron and the goddess at Thera. Perspectives in Biology and Medicine, 47(2), 199-226.
- Green, Mary. (1894). Condiments, spices and flavors.
- Hayes, Elizabeth S. (1961). Spices and Herbs: Lore & Cookery. Doubleday and Co.
- Herschman, R., & Lapatin, K. (2017). Restoring the Minoans: Elizabeth Price and Sir Arthur Evans. Princeton University Press
- Link, H.F. (1827). Pharmacopoea Borussica. Typis Academiæ regiæscientiarum.
- Montagné, Prosper., Coutine, Robert J. (ed.). (1988). Larousse Gastronomique. The Hamlyn Publishing Group.
- Maw, George. (1886). A monograph of the genus Crocus. With an appendix on the etymology of the words crocus and saffron by C.C. Lacaita. Dulau
- Pereira, Johnatan. (1855). The Elements of Materia Medica and Therapeutics. Longman, Brown, Green, and Longmans.
- Rejewski, Marian. (1922). Rośliny przyprawowe i używki roślinne. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne.
Nie wiedziałem, że szafran stosowany jest w barwieniu histologicznym. Czy można wiedzieć o jaką dokładną metodę chodzi i czy wspomniany barwnik jest izolowany z szafranu czy raczej pozyskiwany w drodze syntezy?
Chciałbym również poinformować, że tym razem z jakiegoś powodu nie zostały wysłane powiadomienia o nowym artykule.
Tak, dopiero dzisiaj wysłałem newsletter, dlatego Pan nie dostał.
Jest to barwienie HPS (Hematoksylyna-floksyna-szafran) służy do rozróżniania w barwionej tkanki kolagenu, komórek mięśniowych i cytoplazmy. Z tego co czytałem to właśnie z szafranu naturalnego izoluje się barwnik, dlatego też to barwienie należy do droższych. Istnieje też inne barwienie – HES (hematoksylyna-eozyna-szafran).
W obu przypadkach kolagen wybarwia się na żółto.
Akurat wczoraj oglądałam film o zborach szafranu w Umbrii…
To blisko Abruzji, czyli miejsca gdzie rozpoczęto hodowlę szafranu na Półwyspie Apenińskim.
Wiele już widziałem, ale takiego opracowania dotyczącego przyprawy, jeszcze nie. Jestem pełny uznania i podziwu. Mam nadzieję, że i pewne moje opracowanie przypraw kulinarnych przypadnie do gustu autorowi, jeśli będzie chciał je przeczytać: https://www.wiejskieinspiracje.pl/ziola-w-kuchni-1
Dziękuję, z pewnością przeczytam.
Jak zawsze z wielką wiedzą , czytam z przyjemnością
Dziękuję!
Dużo słyszałem o szafranie, ale tutaj jest znacznie więcej:)
Cieszę się, iż się to udało. 😉